Nie inaczej rzecz się ma z nauką: ,,[…] instynkt jest źródłem wszelkiej naszej mądrości i wszelkiego poznania […] «zdobycze nauki», którymi tak chlubiło się dziewiętnaste stulecie, sprowadzają się ostatecznie […] do fizykalnych, tj. dynamicznych, wyjaśnień różnych zjawisk bądź do wyjaśnień opartych na naszej potocznej wiedzy o naturze ludzkiej […] W pierwszym przypadku chodzi o zrozumienie sił, które zaspokajają naszą potrzebę materialnego przetrwania, w drugim -o zrozumienie tego, jak funkcjonują nasi bliźni, którzy zaspokajają naszą potrzebę rozmnażania się. Cała nauka nie jest niczym więcej, jak rozwinięciem tych dwóch instynktów.”
Author Archive
STWORZONY ŚWIAT
Stworzyliśmy jednak świat całkowicie różny od tego, w jakim żyli nasi przodkowie, świat, w którym instynkty nie znajdują bezpośredniego zastosowania. Naturalne wyposażenie poznawcze nie podpowie nam, jak zachować się w otoczeniu, które przerosło pułap prostych, biologicznych reakcji. Zdani więc w nim jesteśmy na „protezę instynktów – wtórną, zawodną i ułomną zdolność rozumowania. Toteż błądzimy, wahamy się, rewidujemy nasze sądy, stawiamy hipotezy i żmudnie je sprawdzamy, pytamy o uzasadnienia, odrzucamy to, co nie czyni zadość „racjonalnym” wymogom — szukając cały czas pewności, musimy bowiem działać, żeby życ, aby zaś działać, musimy oprzeć się na czymś niepodważalnym. Umysł nie umie obejść się bez pewnych elementarnych założeń; bez płaszczyzny, na której „nie stawia się pytań”, w przeciwnym razie grozi mu permanentny regressus ad infinitum.